Mijasz grupkę strażników pochłoniętych grą w kości i otwierasz drzwi posterunku. Odór piwa i cebuli o mało nie zwalił cię z nóg, ale myśl o nagrodzie trzyma cię przy życiu. Pijany stróż prawa spadł pod stół, a jego kompan zaczął śpiewać pieśń o cycatej kowalowej co dać nie chciała. Kiedy widzisz w kącie młodego chłopaka czyszczącego miecze, podchodzisz i pytasz gdzie można odebrać nagrodę. Pokazuje ci schody prowadzące na górę. Za informacje dajesz mu orena i ruszasz w stronę schodów. Na piętrze znajduje się stół i grubas.
-Patrzcie co kot przyniósł- uśmiecha się do ciebie.
Offline